Rozważając wykorzystanie biogazu dla rozwoju spółdzielni energetycznej należy wziąć pod uwagę kilka rad, które oferuje już funkcjonująca od wielu lat Biogazownia Rypin sp. z.o.o. w woj. Kujawsko-pomorskim. Punkt wyjścia do projektowania biogazowni to bilansowanie produkcji i konsumpcji energii w spółdzielni energetycznej i rozważenie / policzenie korzyści dla spółdzielców w postaci tańszej energii.
-
Projekt i technologia.
Istotna kwestia na początek to dobór odpowiedniego modelu biogazowni opartego na sprawdzonej technologii – czyli takiej, która jest już eksploatowana w istniejącej biogazowni. Chodzi o to, by raczej omijać eksperymentalne czy też prototypowe rozwiązania, ponieważ stwarzają one spore trudności w prognozowaniu kosztów i korzyści.
Na tym etapie należy również ustalić oczekiwany model funkcjonowania biogazowni. Czy biogazownia będzie produkowała ciepło czy energię elektryczną, czy też jedno i drugie? Jakie rodzaje substratów będą dostępne i wykorzystywane?
Biogazownia, która będzie pracowała na rzecz wytworzenia energii elektrycznej oraz cieplnej musi być odpowiednio dopasowana do potrzeb energetycznych jednostki kogeneracyjnej, której zadaniem będzie przetworzenie produkowanego biogazu na energię. Planowana biogazownia musi posiadać zdolność wytworzenia takiej ilości biogazu, jaka będzie potrzebna do zaspokojenia potrzeb planowanej jednostki wytwórczej i dopasowana do potrzeb bilansowania energii w spółdzielni energetycznej, uwzględniając potrzeby spółdzielców. Nie może to być instalacja niedomiarowana lub przewymiarowana pod kątem rozwoju spółdzielni energetycznej.
Sprawdzona na rynku technologia gwarantuje, że instalacja po uruchomieniu będzie pracowała zgodnie z założeniami i nie będzie to eksperymentowanie na niesprawdzonym modelu.
-
Przepisy, pozwolenia i konsultacje społeczne.
Po dokonaniu wyboru wielkości biogazowni i technologii, należy przystąpić do procesu pozyskania wszelkich niezbędnych pozwoleń umożliwiających budowę instalacji biogazowni oraz jej uruchomienie. Jeśli biogazownia ma być większa niż 0,499 MW, wiąże się to z koniecznością uzyskania Decyzji Środowiskowej, co oznacza długotrwały proces biurokratyczny.
Na etapie pierwszego pomysłu zaprojektowania biogazowni w programie inwestycyjnym spółdzielni energetycznej, należy włączyć nie tylko spółdzielców – ale również mieszkańców terenów, na których rozważana jest budowa biogazowni. Trzeba pamiętać, że protesty okolicznych mieszkańców mogą skutecznie przekreślić plany budowy instalacji. Warto rozważyć możliwości włączenia mieszkańców (w przyszłości) do spółdzielni energetycznej, tak aby mogli korzystać z tańszej, ekologicznej i pewnej energii cieplnej czy elektrycznej. Mieszkańców można włączyć na różny sposób, np. poprzez spółdzielnie mieszkaniowe lub poprzez samorząd.
Warto podkreślać, że technologia, która będzie wykorzystana, jest sprawdzona i organizować wizyty studyjne do już funkcjonujących biogazowni w kraju i zagranicą. Bez pozytywnego klimatu poparcia, inwestycja raczej nie dojdzie do skutku (na niekorzyść spółdzielni energetycznej).
-
Rynek energii.
Kolejna sprawa to kwestia możliwości pozyskania przez spółdzielnię energetyczną warunków przyłączeniowych do sieci elektroenergetycznej oraz określenie sposobu zagospodarowania energii cieplnej. To ważna sprawa. Nie jest to jedynie sprawa biurokratyczna. Sieci elektroenergetyczne są po prostu niedostatecznie rozwinięte w wielu częściach kraju. Warto przeprowadzić konsultacje nieformalnie z operatorem sieci na etapie planowania wstępnego.
Jeśli nie ma możliwości uzyskania warunków przyłączenia do sieci elektroenergetycznej, nie ma szans na rozwijanie spółdzielni energetycznej. Co z tego, że będziemy posiadali instalację zdolną produkować określoną ilość energii elektrycznej, jak nie będzie szans na przesłanie jej do członków Spółdzielni za pośrednictwem sieci.
Plusy i minus biogazowni w spółdzielni energetycznej należy analizować w odniesieniu do kosztów i korzyści w postaci dostaw energii cieplnej czy elektrycznej oraz cen tych dostaw. Spółdzielcy i potencjalni spółdzielcy, w tym też gmina, będą bardziej przychylnie patrzeć na inwestycję w postaci biogazowni, jeśli spółdzielnia energetyczna będzie w stanie określić (może nawet zagwarantować) konkurencyjne ceny energii.
-
Koszty i dofinansowanie.
Każda inwestycja wiąże się z określonymi kosztami. W przypadku biogazowni koszty są znaczące dla spółdzielni energetycznej, która nie dysponuje kapitałem własnym. Budowa biogazowni zdolnej zasilić jednostkę 0,5 MW to koszt ok. 10 mln zł, do tego dochodzi koszt zakupu jednostki wytwórczej np. 0,5 MW kształtuje się przedziale 4-5 mln zł.
Aby sprostać takiemu wyzwaniu niezbędne jest sfinansowanie inwestycji z dedykowanego programu wsparcia. Obecnie takie finasowanie możliwe jest w programie „Energia dla Wsi”. Spółdzielnia energetyczna jest zatem instrumentem dla przyciągania inwestycje w OZE, na które nie ma i raczej nie będzie środków lokalnie.
-
Baza substratowa oraz zagospodarowanie pozostałości po procesie.
Dostępność bazy substratowej to ostatnia niebagatelna kwestia do rozważenia na etapie planowania biogazowni dla spółdzielni energetycznej. Każda biogazownia, aby mogła produkować biogaz, musi być zasilana masą organiczną zwaną substratem, która jest niezbędna do przeprowadzenia fermentacji metanowej, w wyniku której powstaje biogaz.
Pierwsze biogazownie powstawały w technologii Navaro, czyli opartej na przetwarzaniu kiszonki z kukurydzy i gnojowicy. Rachunek ekonomiczny jest nieubłagany i okazało się, że tego typu biogazownie nie zarabiają na własne utrzymanie, ponieważ wpływ za energię nie pokrywa kosztów, a zwłaszcza zakupu kiszonki z kukurydzy, dlatego większość funkcjonujących biogazowni zaczęła korzystać z substratów w postaci różnego rodzaju odpadów przetwórstwa owocowo-warzywnego oraz odpadów z produkcji rolnej.
Planując budowę biogazowni trzeba przeanalizować, ile i jakiego rodzaju substraty uda się pozyskać oraz czy uda się z nich wyprodukować biogaz i jaki to będzie koszt. Dobrze byłoby skorzystać w tym zakresie z doświadczenia biogazowni, które do przetworzenia stosują wyłącznie bazę substratową opartą na odpadach. Ważnym elementem jest również stworzenie możliwości zagospodarowania pozostałości po procesie, czyli tzw. pofermentu. Stanowi on ok. 90 % masy wsadowej substratów i może zostać wykorzystany, jako ekologiczna forma nawozu, jednakże trzeba postarać się o nadanie mu statusu nawozu.
Źródło: https://lokalnaenergia.pl/czy-przyszlosc-spoldzielni-energetycznych-to-biogaz/
Zdjęcia: Darek Golik